Hej
kiedyś w dzieciństwie dostałem w głowę karuzelą pod którą siedziałem. Z tego powodu powstała mi raza a później blizna, która z wiekiem i wzrostem głowy powiększała się. Niestety, nie rosną na niej włosy.
Czy jest jakaś szansa pobudzić to miejsce do rozwoju nowych włosów?
Wkrótce mój ślub i chciałbym wyglądać przyzwoicie ;)
Hej, był już kiedyś podobny temat ;)
niestety jest mała szansa, żeby na bliźnie wyrosły takie włosy jak w innym miejscu.
Można spróbować przeszczepu, natomiast nie jest to rozwiązanie idealne i nie jest też tanie.
Do tego raczej efekty nie będą widoczne na cito, a tego oczekujesz :)
Z pewnością, poproś o zrobienie cfajnej fryzury, sam trochę zapuść włosy, żeby miała pole do działania,
przetestuj też "włosy w sprayu"
Być może nałożenie cienia do oczu w kolorze włosów na bliznę zmniejszy jej widoczność?
Dzięki za radę ;)
to już za dwa miesiące, dużo mi włosy do tego czasu nie urosną, ale zawsze coś.
Może macie namiary na dobrego i niedrogiego fryzjera w mojej okolicy, który byłby w stanie sie tym zająć?
Spróbuj moze chirurgicznego opracowania?
Jak duża jest blizna? może jakby ją wyciąć i ładnie zeszyć skórę od nowa, nowa blizna byłaby mniejsza. Dwa miesiace chyba by wystarczyło.
Obawiam się, że musiałby być to chirurg plastyk i to wizyta prywatna, nie wiem czy w ciagu 1-2 miesięcy uda się takie coś załatwić. Stawiałabym na maskowanie :) Postanowiłeś już coś w tej sprawie?
Nie chcę się kroić, to jednak głowa, a nie wiadomo, czy zdąży się zgoić.. próbowałem już sposobu z cieniem do powiek, kupiłem też włosy w sprayu i uczę się w tej chwili tego maskować - idzie mi to coraz lepiej, być może zostanę przy tej metodzie na dłuzej, bo jest calkiem fajna i nie ma skutrków ubocznych. Nie jest też droga
To chyba brzmi rozsądnie :) a na decyzję o usunięciu blizny masz czas. Jeśli uznasz, że to dobry pomysł i jesteś zdecydowany, wtedy możesz się podjąć zabiegu bez stresu o tempo gojenia i efekty.
Przygotowania, plany a dwa dni wesela zleciały jak kilka minut :)
Bawiłem się świetnie, a dzięki Waszym radom i informacjom zdobytym na forum nie musiałem się wstydzić własnej głowy :) Zdjęcia wyszły świetnie a "fryzurka" utrzymała się do końca zabawy.
Raczej nie bedę decydował się na przeszczep - puki co przywykam do siebie a na specjalne okazje maskuję defekty :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum