Witam, mam dość cienkie włosy i chciałabym je jakoś optycznie "powiekszyć", próbowałam już trwałej, ale... myśle o tym by zagęścić włosy zgrzewając do nich pasemka (najlepiej naturalnych) włosów, czy to bardzo niszczy włosy??? jaka ilość tych pasemek jest "bezpieczna"? czy lepsze są naturalne czy sztuczne??dzieki za wszelkie porady, mam dość używania 2 lusterka by zobaczyć, czy jak czesze się w kucyka nie ma "łysych" miejsc