Witam, od
zawsze mam cienkie i słabe włosy. Nie mam przerzedzeń i nie łysieję, ale chciałabym je jakoś zagęścić. Ciężko mi je ułożyć, wiszą mi takie "sznity". Codziennie je muszę myć żeby nabrały troszkę puszystości, bo jeśli nie umyję to jest tragedia. Słyszałam, że obecnie jest wiele różnych dobrych metod. Co uważacie za najlepsze w moim przypadku ?
P.s. Mogą być zabiegi albo preparaty, kosmetyki, obojętnie, byleby działało.